
Rajskie miody
Miody od pana Marcina (Rajsk, gm. Bielsk Podlaski, pow. bielski)
Pierwsze ule w rodzinnym sadzie w Rajsku postawił Jan - dziadek Marcina Świderskiego. – Chciał zrobić przyjemność babci, bo ona bardzo lubiła miód – zdradza rodzinną tajemnicę pan Marcin, który dziś kontynuuje dziadkową, pszczelarską pasję.
- Początkowo dziadkowi się wydawało, że ule ustawi w sadku, a pszczoły same przyniosą mu miód. Okazało się, że jest zupełnie inaczej. Bo pszczołami trzeba się jednak zajmować – śmieje się, dziś już doświadczony w pszczelarskim fachu Marcin Świderski.
W poszukiwaniu wiedzy
Początki nie były łatwe. Debiutującemu w pszczelarstwie dziadkowi towarzyszył 15-letni wówczas Marcin. Pomagał mu w każdej wolnej chwili, jednak okazało się, że dobre chęci nie wystarczą, a do pozyskiwania miodu i pracy przy pszczołach potrzebna jest wiedza i doświadczenie.
- W pierwszym roku pszczoły się nam wyroiły i uciekły. Trzeba było odbudować rodziny - wspomina pan Marcin. - Skorzystaliśmy wtedy z wiedzy i pomocy doświadczonego pszczelarza, 95-letniego pana Michała.
Marcin Świderski przez kolejne lata chodził do dziadkowej pasieki, ale też pomagał przy pszczołach starszemu już przecież panu Michałowi, przy okazji ucząc się fachu. W wolnych chwilach czytał też czasopisma i książki o pszczelarstwie. I w jednej z gazet trafił na artykuł o Technikum Pszczelarskim w Pszczelej Woli, które prowadzi również zaoczny system nauczania.
- Już wtedy skończyłem studia, jestem z wykształcenia inżynierem mechanikiem i pomyślałam sobie, że raz w miesiącu mogę uczestniczyć w takich zaocznych zajęciach – opowiada pan Marcin, dziś już technik pszczelarz. - Poznałem tam wiele osób, z którymi mam kontakt do dzisiaj. Wymieniamy się wiedzą i doświadczeniem na temat pszczół, co ułatwia prowadzenie własnego gospodarstwa pasiecznego.
Odkryta pasja
Pan Marcin jest członkiem Stowarzyszenia Pszczelarzy Rejonu Puszczy Białowieskiej. Jego pasieki znajdują się w Rajsku, niedaleko Bielska Podlaskiego, ale część jest też wędrowna.
- Część pszczół jeździ w „delegacje”, w zależności gdzie są pożytki. Wożę je m.in. do Białowieży gdzie jest dużo dzikich malin i starych lip, w okolice Czeremchy i Rogacz, gdzie są duże obszary gryki – opowiada pszczelarz.
Dzięki tym „delegacjom” ma w ofercie miody odmianowe: gryczany, rzepakowy, faceliowy i tzw. leśny.
- W jednym roku udało mi się sprzedać ponad 900 kg miodu - dodaje z dumą. - Pozyskuje też pierzgę, pyłek, a z wosku robię ozdobne świeczki.
Praca Marcina Świderskiego została doceniona w 2023 r. przez wojewódzką komisję w konkursie organizowanym przez Urząd Marszałkowski Województwa Podlaskiego „Pszczelarz Roku”. Jury składające się z autorytetów w dziedzinie pszczelarstwa, doceniło jego wiedzę i profesjonalizm przyznając mu III miejsce w konkursie.
Marcin Świderski w codziennym życiu nie zajmuje się tylko pszczelarstwem. To jego pasja, choć wymaga wielu poświęceń i czasu.
– Pszczelarzenie to bardzo dużo ciężkiej pracy. Jakbym tego nie lubił, to bym zrezygnował – mówi i zaraz dodaje: - Ale to jest coś takiego, że gdy zbyt długo nie jestem na pasiece, czegoś mi brakuje. Co by nie było, sądzę, że pszczoły będą ze mną zawsze.
Tekst i fot. Cecylia Lola-Gołembiewska, Podlaskie Centrum Produktu Lokalnego

Pasieka - Marcin Świderski - Rolniczy Handel Detaliczny
Pasieka położona w pow. bielskim w Rajsku. W ofercie miody: gryczany, rzepakowy, faceliowy i leśny. Jest też pierzga, pyłek, a z wosku świeczki.

Pasieka - Marcin Świderski - Rolniczy Handel Detaliczny
Rajsk 6, 17-100 Bielsk Podlaski, tel. kom.: 500 008 261; e-mail: marcelswi/at/wp.pl
wyznacz trasę
Forma działalności
Rolniczy Handel Detaliczny

Gdzie kupię produkt
Produkty można nabyć w miejsciu prowadzenia pasieki Rajsk 6 lub po kontakcie telefonicznym bezpośrednia dostawa do klienta w Białymstoku i okolicach oraz Bielska Podlaskiego.