Pasieka pani Grażyny

W rodzinie pani Grażyny były tradycje pszczelarskie. – Moja babcia miała w Krasnopolu pszczoły. Jak sięgam pamięcią, to w domu zawsze był pies, kot i pszczoły – wspomina pani Sujet.

Po śmierci babci pasiekę w Krasnopolu przejął tata, później zajmowała się nią mama pani Grażyny.
-  A ja zawsze jej pomagałam. Po śmierci mamy pszczoły zostały dla mnie. Musiałam się nimi zająć, to było dla mnie oczywiste - wyjaśnia pani Grażyna. - Pracuję zawodowo, a pszczoły to moje dodatkowe zajęcie – dodaje.

Pszczelarka zajmuje się rodzinna pasieką pod ponad dekady. Ukończyła kurs w technikum pszczelarskim w Pszczelej Woli i uzyskała tytuł mistrza pszczelarstwa. Oprócz tego pani Grażyna czyta fachowe czasopisma, bierze udział w szkoleniach i wymienia się doświadczeniami z innymi pszczelarzami.

Obecnie pasieka pani Grażyny liczy 28 pszczelich rodzin. Jest to pasieka stacjonarna, która stoi w czterech miejscach. Pracują w niej głównie pszczoły rasy kraińskiej. Produkują miód mniszkowy, wielokwiatowy, rzepakowy, akacjowy, lipowy, czasami spadziowy i nawłociowy.