Uczta w Ptasim Radiu

Syrop i pesto z pokrzywy, nektar z kwiatów bzu, owocowe octy, konfitury i pasty warzywne – goście kwatery Ptasie Radio w Czarnej Wsi Kościelnej mogą kosztować wielu wspaniałych smaków!

- I albo zabierać je ze sobą, bo prowadzimy regularną sprzedaż naszych wyrobów, albo nauczyć się robić je samodzielnie, bo naszą specjalnością są także rozmaite warsztaty – opowiada pani Marta Kryjan, właścicielka Ptasiego Radia.

Biolog na warsztatach

Oboje – i pani Marta, i jej mąż Wojciech – są od lat bardzo blisko związani z naturą. Pani Marta wychowała się w leśniczówce w Puszczy Knyszyńskiej, skończyła Wydział Biologii na Uniwersytecie w Białymstoku.  - Jako studentka marzyłam, by poświęcić się nauce, pracować w narodowym parku, a jednocześnie ciągnęło mnie do czegoś własnego, bez szefa nad głową. Mam dość niezależny charakter – tłumaczy ze śmiechem.

Wspólnie z mężem realizowali swoje przyrodnicze pasje, regularnie jeżdżąc do ukochanego Biebrzańskiego Parku Narodowego, by wędrować, fotografować, podglądać ptaki.

- I wówczas nocowaliśmy w rozmaitych kwaterach. Widzieliśmy, co jest fajne, a czego na pewno należy unikać. Przyszło nam do głowy, aby u nas w Czarnej Wsi Kościelnej, w Puszczy Knyszyńskiej, taką kwaterę otworzyć – opowiada pani Marta.

Wtedy także zdarzyła się szansa, by sięgnąć do unijnych funduszy kierowanych na tereny wiejskie i w Czarnej Wsi Kościelnej zbudować miejsce dla turystów i gości, tzw. „warsztatownię”, czyli wolnostojący budynek, w którym odbywają się i warsztaty kulinarne, i takie z tworzenia kosmetyków naturalnych. Równoległe powstała też kwatera dla gości a cała firma łącząca obie te działalności zyskała nazwę „Ptasie Radio”.

- W naszych warsztatach uczestniczą zarówno goście kwatery, ale też inne osoby, które specjalnie na nie tu przyjeżdżają: uczniowie szkół, członkinie kół gospodyń wiejskich, rozmaitych stowarzyszeń – wymienia pani Marta. – Jeździmy też w inne miejsca prowadzić warsztaty, także mój mąż z edukacyjnymi warsztatami ornitologicznymi – zachęca do współpracy pani Marta.

Hit z pokrzywy

Smaki lasu i ogrodu zamknięte w słoikach to rodzinne dziedzictwo pani Marty. Jej rodzice od zawsze robili przetwory, wykorzystując zbiory ze swojego ogrodu, ale też owoców lasu i łąk w okolicy Puszczy Knyszyńskiej.

- Jako dziecko byłam leczona syropem z pędów sosny. W domu zawsze były kiszonki, konfitury, rodzice do dziś nie wyobrażają sobie kupnych dżemów – mówi pani Marta. – I to dla mnie było normalne, dlatego i ja od zawsze to robię. Budowanie odporności, wspieranie swojego organizmu naturalnymi środkami, kiszonkami, ziołami, zdrowym jedzeniem, to jest dla mnie bardzo ważne. A jak się okazało, że to naszym gościom bardzo smakuje i chcą te smaki jeszcze zabierać ze sobą do domu, to było dla mnie dużą nagrodą i inspiracją.

W ten sposób gałąź przetwórcza w Ptasim Radiu się rozwinęła. Oprócz tradycyjnych konfitur, soków, warzywnych past, pani Marta z upodobaniem przerabia np. pokrzywę.

- To fantastyczna roślina, która oczyszcza organizm, wzmacnia go, jest doskonałym źródłem żelaza, co sprawdziłam na sobie, kiedy żadne apteczne preparaty nie zdołały mi pomóc. A syrop z pokrzywy dał radę! - zapewnia pani Marta. – Pokrzywę przerabiam też na pesto, fantastyczne choćby do grzanek. To nasz sprzedażowy hit!

 Innym produktem, który cieszy się dużą popularnością jest śliwkowa nutella (mus śliwkowo-czekoladowy) i wspomniany już syrop z pędów sosny. Dwa produkty równie pracochłonne.

- Pędy sosny zbiera się na przełomie kwietnia i maja. Zbieramy młode pędy z osnówką, bez wykształconych igieł. Najważniejsze, by robić to rozsądnie, z szacunkiem. Nie łupiemy sosny całej, zawsze wybieramy tylko do połowy i nigdy nie bierzemy górnych pędów, bo drzewo przestanie rosnąć – przestrzega pani Marta – A potem zaczyna się zabawa, trzeba przy tym syropie chodzić, sprawdzać, czy nie fermentuje, pilnować go. Ale warto – zachęca właścicielka Ptasiego Radia.

Wśród słoików Ptasiego Radia znajdziemy też nektar z kwiatów bzu, pigwowiec w syropie, octy z wiśni, truskawek, a nawet pomidorów, rozmaite soki i musy owocowe, miód z mniszka lekarskiego, a nawet jarzynkę do zupy w formie przecieru z warzyw z dodatkiem przypraw.

Miejsce z duszą i smakiem

 Do swoich przetworów pani Marta wykorzystuje przede wszystkich swoje warzywa i owoce, zbiory leśne oraz produkty uprawiane przez okolicznych, zaprzyjaźnionych rolników i producentów.

Podobnie z posiłkami przygotowywanymi dla gości. Co dostają na śniadania i obiadokolacje?

- Mamy kiszonki od państwa Sienkiewiczów, naszych sąsiadów (Kiszenie z tradycją – piszemy o nich TU]; chleb żytni najlepszy od pani Reginy [TU - o niej piszemy]; sery korycińskie, wędliny z masarni „Dziękonie” k. Moniek. Robię też swoje pasty twarogowe i warzywne, piekę ciasta – wymienia pani Marta.

Goście Ptasiego Radia to przede wszystkim pasjonaci natury, kultury ludowej, wspomnień z dzieciństwa u babci na wsi, wielbiciele prostych, naturalnych smaków. Dodatkową atrakcją dla nich jest otaczająca kwaterę Puszcza Knyszyńska i sama miejscowość – Czarna Wieś Kościelna.

- Dla nas to normalne, że mamy obok garncarza, kowala, że ktoś robi kiszonki, kto inny piecze chleb, gdzieś obok swoją pracownię ma łyżkarz – mówi pani Marta. – Ale dla przyjezdnych to niesamowite miejsce z artystyczną, prawdziwą duszą.  A my dodajemy do tego jeszcze nasze smaki - opowiada i zaprasza do siebie.